www.fpolska.fora.pl

Katka · Wysłany: Wto 14:47, 04 Mar 2008 Temat postu: Feminizm?

Tak się zastanawiam...jesteśmy rzeczywiście sfeminizowanym kierunkiem, ale ile z nas tak naprawdę jest feministkami? Albo feministami?
I na rozgrzewkę szybkie pytanko: co rozumiecie w ogóle przez feminizm i bycie feminist(k)ą? Smile

losiatko · Wysłany: Wto 21:19, 04 Mar 2008 Temat postu:

hmm... feminizm kojarzy mi się z tymi wojującymi babochłopami
nie jestem feministką, zdecydowanie
poza tym... równouprawnienie byłoby ujmą dla kobiet - bo my stoimy wyżej Wink

w związku z tym uwielbiam dostawać kwiaty - i nie kupuję ich mężczyznom (z zasady), nie oburzam się, jeśli koleś przepuści mnie w drzwiach, ustąpi miejsca, podniesie coś, co mi upadło i tak dalej...
irytują mnie - często na siłę - tworzone formy żeńskie. Bo przecież ja - kobieta - jestem (tak samo jak faceci) studentem, polonistą, internautą itd.

Się nagadałam.

Katka · Wysłany: Śro 10:39, 05 Mar 2008 Temat postu:

Łosiu, czy ja Ci wyglądam na wojującego babochłopa? Mam nadzieję, że nie Wink

Spodziewałam się takiej odpowiedzi, chociaż tak naprawdę nie wiem, ile osób będzie odwiedzało to forum i ten wątek. W każdym razie przygotowałam się zawczasu Smile

Łosiu, Twoja wypowiedź jest typowym niestety błędem myślowym nt. feminizmu i feministek. Opiera sie na stereotypach (chyba, że zainteresujemy się feminizmem radykalnym, czego nie polecam), za których wytworzenie nie wiem, kto dokładnie jest odpowiedzialny, pewnie był to mężczyzna :/ Nevermind.
Jestem przekonana, że jesteś feministką, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Świadczą o tym chociażby takie proste fakty jak to, że studiujesz albo nawet, że nosisz spodnie. Tak naprawdę gdyby nie działalność feministek do dzisiaj pewnie byśmy chodziły w niewygodnych długich sukniach, z uciskającym narządy wewnętrzne gorsetem pod spodem siedząc w domu i cerując całymi dniami niemając innych rozrywek do wyboru. Btw. gorset zresztą stał się swoistym symbolem ucisku kulturowo-społecznego kobiety.
Łosiu, już samo to, że możesz sama wyjść na spacer wieczorem bez opiekuna męskiego zawdzięczasz ich działalności.
Założyłam ten wątek m.in. po to, żeby spróbować obalić stereotypy narosłe wokół feministek i feminizmu. Przeciętny Polak myśli o nich np. jako o brzydkich kobietach, których żaden mężczyzna nie chciał i dlatego chodzą sfrustrowane, że prawdziwa feministka nienawidzi mężczyzn i nie chce założyć rodziny, że wszystkie feministki to lesbijki.
Część z nich to prawda, rzeczywiście, ale zdecydowanie nie większość Smile

To, co wymieniłaś to są detale wypływające raczej z zasad savoir-vivru, grzeczności. Ja też nie protestuję przeciwko ustępowaniu mi miejsca, ale nie wymagam tego. A co do form żeńskich to irytują Cię one myślę dlatego, że my jako społeczeństwo nie jesteśmy do nich przyzwyczajeni. Ale to temat na inną dyskusję.
Żeby za bardzo się nie rozwlekać napiszę pokrótce o co w feminizmie chodzi. Jest to ruch społeczno-ideologiczny mający na celu szeroko rozumiane równouprawnienie. I "wojuje" ( Wink

) za prawa dla kobiet, ale również w pewnym stopniu za prawa dla mężczyzn (np. przyznanie im urlopu ojcowskiego). Przede wszystkim zaś chodzi o to, żeby naszego miejsca w społeczeństwie nie definiowała tylko i wyłącznie płeć biologiczna.
Polecam sięgnięcie po odpowiednie lektury, jeśli ktoś się zainteresuje to niech do mnie napisze-chętnie podam tytuły Smile

Warto, bo sprawa przecież dotyczy nas bardzo bezpośrednio.

[link widoczny dla zalogowanych]

losiatko · Wysłany: Śro 11:05, 05 Mar 2008 Temat postu:

wiedziałam, że się oburzysz Razz

A co do "wolności" wywojowanych nam przez feministki, mój własny ojciec wygłosił kiedyś taką tyradę:
"Zazdrościły baby facetom golenia. Też się chciały golić. I teraz mają dużo więcej... A nieogolony facet wygląda lepiej niż "nieogolona" baba..."

Katka · Wysłany: Śro 12:42, 05 Mar 2008 Temat postu:

Nie oburzyłam się, Łosiu Smile

Słyszałam już dużo gorsze wypowiedzi na temat feminizmu. Warto wiedzieć takie rzeczy, chyba, że się mylę, ale to się nazywa ignorancja.
A co do golenia...duże uproszczenie. Możesz się golić, ale nie musisz. To jest nasze prawo Smile

A to czy nieogolony facet wygląda dobrze, czy źle to już kwestia gustu, a o tym, jak wiadomo, się nie rozmawia Wink

losiatko · Wysłany: Czw 23:54, 06 Mar 2008 Temat postu:

De gustibus non est disputandum Smile

Taa... wcale się nie trzeba golić... Kpisz?

Katka · Wysłany: Pią 12:02, 07 Mar 2008 Temat postu:

Nie. Inna sprawa, jeżeli ktoś lubi być gładki Wink

A większość kobiet chyba lubi. Faceci nie golą nóg, więc dlaczego owłosienie na nogach u kobiet miałoby budzić społeczną dezaprobatę. I w drugą stronę: jeśli mężczyzna chce mieć gładkie nogi to też nie powinno się spotykać z kontentacją.

Porcelain Doll · Wysłany: Pią 12:37, 07 Mar 2008 Temat postu:

Dlaczego depilację sprowadzać jedynie do nóg? :>
Co do feministek zaś, ja chyba jestem przykładem kobiety - szowinistki jednak. Ewentualnie mam dziwne poczucie auto-humoru, chociaż nie ukrywam, że miło mi było kiedy mój obecny schylił się żeby pozbierac moje rzeczy ^_^. Ale fakt, stereotypowe patrzenie na ten "problem" jak i na każdy inny może zabić całą ideologię, a po co.

losiatko · Wysłany: Pią 15:06, 07 Mar 2008 Temat postu:

Ja natomiast uważam, że baby są głupie. Ja też.
A dostałam dziś kwiatka z okazji Dnia Kobiet.
Bardzo mi miło Smile

xades · Wysłany: Pią 15:28, 07 Mar 2008 Temat postu:

Katka · Wysłany: Pią 16:08, 07 Mar 2008 Temat postu:

To dziwne, że jesteście tak wrogo nastawione do własnej płci.
W takim wypadku do domu won, a nie na studia! Gary zmywać, prać, sprzątać, dzieci rodzić, mężowi kapcie w zębach przynosić!

Ja zaś uważam się za wcale inteligentną kobietę i człowieka.

Porcelain Doll · Wysłany: Pią 17:30, 07 Mar 2008 Temat postu:

Baby nie są głupie, wypraszam sobie. (;
Ja po prostu potrafię się z nich śmiać, z siebie najczęściej. Kiedyś chciałam być chłopcem, zapewne z tym się wiąże i moja orientacja seksualna i postrzeganie kobiet. Bo potrafię na nie spojrzeć pod różnymi kątami. Smile

Broń boże natomiast nie uważam, ze kobiety są głupie, toż to czysta generalizacja. Są i mądre, i ładne i wykształcone i te, którym nie było dane dostąpić mądrości, urody i tak dalej. Nie jestem wrogo nastawiona do własnej płci, większość ludzi mam gdzieś i tyle.

Hail mizantropia ! Very Happy

Katka · Wysłany: Pią 20:20, 07 Mar 2008 Temat postu:

To jak rozumiesz swój szowinizm?

losiatko · Wysłany: Pią 21:23, 07 Mar 2008 Temat postu:

eeetam... a nie zdarzyło Wam się nigdy spojrzeć w lustro po jakiejś "szalenie inteligentnej" akcji i powiedzieć "TY GŁUPIA BABO..." Naprawdę nie? Zazdroszczę...

Porcelain Doll · Wysłany: Pią 21:44, 07 Mar 2008 Temat postu:

hm, wiesz, śmieszą mnie kobietki, które oburzają się jak mężczyzna im drzwi otwiera, jak krzesło odsunie, jak nie wiem podniesie coś. Bardzo mnie śmieszą, zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że odnoszę się do takich z nieukrywanym sarkazmem i ironią. I w takich sytuacjach wychodzi mój 'szowinizm'. ;P

Nie pochwalam takiego zachowania, aczkolwiek każdej kobiecie należy się szacunek.

@łoś co innego popełnić jakąś farsę i powiedzieć 'oj, głupia ja' a co innego sądzić tak 24/h.
Mój własny mnie opieprza za każdym razem jak powiem mu,żem głupią jest Very Happy